Mój haul z Dresslily!





Jeansy w bardzo niebanalnym wydaniu, ni to ogrodniczki, ni to jeansy z szelkami. Bardzo dobrze się noszą. Cenię wygodę, a te spodnie zdecydowanie zaliczają się do wygodnych. 

Akurat przydadzą mi się, bo przetarłam swoje ulubione jeansy! 

Znajdziesz je tu:
__________________









Spodnie w paski, które może nieco pogrubiają, ale są wykonane z materiału, który bardzo mi pasuje. Niby są to luźne, elastyczne spodnie, ale materiał nadaje im elegancji i śmiało można komponować je z różnymi stylami. 

Spodnie znajdziesz tu:



Koronkowy crop top idealnie nadaje się do noszenia ze spodniami i spódnicami z wysokim stanem. Jest to znane wszystkim połączenie krótkiej bluzki do wysokiego stanu, lubię takie zestawienia, ale wykombinowałam coś mniej oczywistego. Według mnie, koronkowy crop top wygląda bardzo dobrze również pod luźnym, opuszczonym z ramienia swetrem, tak jak zaprezentowałam na zdjęciach. 

Crop top znajdziesz tu:
__________________






Przepiękna paleta cieni, zawiera cienie zarówno matowe, jak i brokatowe. Brokaty zawarte w poszczególnych kolorach są różnej grubości, przykładowo jedna szarość posiada bardzo drobniutki, miałki brokat, inna grubszy, kolejna natomiast ma już taki mocno widoczny. Daje to spore możliwości przy wykonywaniu makijażu. Pigmentacja jest bardzo satysfakcjonująca. Trzymają się cały dzień. Tylko jeden cień jakoś mi się nie sprawdził, chodzi o najmocniejszy niebieski. Wydaje mi się, że tracił na intensywności w ciągu dnia. Pewnie lepiej by było z bazą pod cienie, ale sprawdzałam ich trwałość bez utrwalaczy.

Paletka cieni jest tu:



Na powyższych zdjęciach w białym swetrze mam kolczyki perełki, które po drugiej stronie ucha mają czarne stożki zamiast zatyczek. Możecie je zobaczyć także na zdjęciach obok paletki cieni. Są bardzo eleganckie, a jednocześnie dość ekstrawaganckie ze względu na zastąpienie zatyczki czarnym, ozdobnym elementem.

Kolczyki dwustronne są tu:



Czarna maska? Chciałam wypróbować i w sumie sama nie wiem co o niej myśleć. Wągrów zbyt wiele nie usuwa, ale pozostawia skórę dobrze oczyszczoną i bardzo przyjemną w dotyku. Można powiedzieć, że maseczka całkiem fajna, tylko jej przeznaczenie nie do końca zgadza się z określonym przez producenta. Zrobię wam osobny post o czarnej masce. 

Znajdziecie ją tu:



Ledowe serduszka, lampki led. Ich nie trzeba opisywać, bronią się same i cieszę się, że wreszcie do mnie dotarły. Widywałam je na innych blogach i chciałam je dostać w swoje ręce jak najszybciej!

Serca led znajdziecie tu: