Czy błędy medyczne pozostają bezkarne?

Któregoś dnia znajoma mówi mi, że jej wujek został źle zdiagnozowany i w wyniku tego podjęto niewłaściwe leczenie. Mężczyzna po czterdziestce przez dość długi czas był niepotrzebnie faszerowany garściami leków, na które zresztą wydawał krocie. Nie przyniosło to poprawy stanu jego zdrowia, wręcz przeciwnie... zbyt duże ilości medykamentów wpłynęły negatywnie na pracę jego nerek i wątroby, podrażniły żołądek i jelita. 


No dobrze, ale czy ów wujek nie mógł pójść do lekarza ponownie, zapytacie? Mógł i poszedł. Poszedł nawet kilka razy, ale lekarz nie zreflektował się nawet przez chwilę. Nie pokierował go na badania mogące naprowadzić leczenie na właściwy tor. Zamiast tego stwierdził, że leki widocznie jeszcze nie zaczęły działać, ale w końcu zaczną i cyk i pyk - wypisał kolejne recepty, żeby wyposażyć pacjenta w stosik tabletek na następne miesiące. 



Obecnie facet ma jeszcze większe problemy ze zdrowiem niż miał przed pójściem do lekarza. Musi wydawać swoje oszczędności na utrzymanie swojego organizmu w formie „względnie dobrej” jak to określiła moja znajoma. Jej wujek często żali się, że funkcjonuje jakby miał ze dwadzieścia lat więcej niż faktycznie ma. Niewłaściwe leczenie doprowadziło do powikłań i pogorszenia ogólnego stanu zdrowia. Nie obyło się też bez wizyt u psychologa, inaczej wujek znajomej nie odzyskałby chęci do życia - tak, to właśnie są tak zwane straty moralne. 




Czy wobec zaistniałej sytuacji on i jego rodzina są bezsilni? 


Oczywiście, że nie! Koszty psychoterapii i wielopłaszczyznowe zacieranie śladów po obojętności lekarza mogą zostać pokryte z odszkodowania. Wiadomo, że pieniądze nie zrekompensują wszystkich cierpień wyrządzonych przez zaniedbanie medyka. Jednak pomogą w naprawieniu szkód, które w wielu sytuacjach podobnych do tej opisanej przeze mnie, są niesłychanie uciążliwe.  



Dlaczego lekarz świadczący usługi tak istotne dla społeczeństwa ma pozostać bezkarny i dalej lekceważąco prowadzić swoje praktyki? Zobojętnienia wśród medyków pewnie wielu z nas doświadczyło nie raz i nie dwa. Jednak co w sytuacji, gdy zaufamy osobie mającej z założenia zrobić wszystko, by pomóc nam wyjść z choroby, a osoba ta bez mrugnięcia okiem poprowadzi nas w przepaść? 



Ze strony medyka jest to postępowanie sprzeczne z zasadami nauki i wiedzy medycznej w zakresie, jaki jest dostępny lekarzowi. Nie pozwólmy zatem, by nieodpowiedzialny lekarz w dalszym ciągu szkodził pacjentom. Podpowiedziałam znajomej, że błędy medyczne można wytknąć i pocieszyłam ją, że dalsze wizyty u psychologa i innych specjalistów może opłacą już bez odliczania pieniędzy od wypłaty do wypłaty... mogą skorzystać z pomocy prawnej  w uzyskaniu odszkodowania z tytułu błędu medycznego. Jeśli ktoś z was też poniósł konsekwencje zdrowotne z winy lekarza, któremu powierzył swój los - może ubiegać się o zadośćuczynienie. Nie zostajecie z tym sami, istnieją bowiem specjaliści, którzy mają pojęcie zarówno o prawie, jak i o medycynie. Nie zostajecie sami z waszymi problemami, pamiętajcie!