Puder mineralny Lily Lolo | FLAWLESS MATTE

Matujący Puder Sypki Flawless Matte od Lily Lolo, kosmetyk mineralny i w 100% naturalny. Weźmy go pod lupę...



Zadaniem pudru Flawless Matte jest absorbowanie sebum i utrzymywanie matu na twarzy. Można stosować go pod podkład jako bazę położoną samodzielnie na skórę albo wymieszany z kremem nawilżającym - fajnie sprawdza się w tej roli, ale ja wolę go na podkładzie. W tej wersji znacznie lepiej matuje moją skórę i rewelacyjnie przedłuża trwałość makijażu. 


Dzięki drobnemu zmieleniu, bardzo dobrze się rozprowadza i redukuje widoczność porów skórnych. Nie gromadzi się w zagłębieniach i nie podkreśla zmarszczek. Jestem z tego niezmiernie zadowolona, bo nie postarza nawet po całym dniu noszenia go na skórze. 

Lubię w nim to, że jest w 100% naturalny jak przystało na produkt z Lily Lolo. Nie ma substancji zapachowych, co jest oczywiście dużym plusem, bo są one jednymi z bardziej drażniących składników w kosmetykach stosowanych na skórę. Jest to dużym plusem dla rozumu, ale sercu troszkę brak pudrowej woni. Na złość mojej skórze lubię pachnące pudry. Chociaż w obliczu tak fajnego produktu jestem w stanie przeboleć kwestię pobudzania mojego zmysłu węchu.


Jest to kolejny kosmetyk zaraz po podkładzie Warm Peach marki Lily Lolo, który daje nam niezwykle naturalny efekt na skórze. Uwielbiam za to mój mineralny puder Flawless Matte. Lubię go też za kolejne zastosowanie, które może jest mniej popularne, ale jakże niezastąpione. Możemy wymieszać go z kremem nawilżającym i otrzymujemy produkt, który poza poprawą nawilżenia cery, przyniesie też zmatowienie. Ten pielęgnacyjno - upiększający zabieg wykorzystuje wtedy, gdy zostaję w domu i nie potrzebuję makijażu.

Od jakiegoś czasu przymierzam się do zakupu bazy pod cienie, ale nie używam ich jakoś szczególnie często, więc tak się zbieram, zbieram i zebrać się nie mogę. Tu na ratunek przybywa mój Flawless Matte, bo można go stosować jako zamiennik bazy i całkiem fajnie się sprawdza w tej roli!



Wielozadaniowość pudru mineralnego bardzo przypadła mi do gustu. Jest tak wydajny, że z powodzeniem można sobie pozwolić na kombinowanie z wynajdowaniem dla niego nowych zastosowań.

Pojemniczek to totalny minimalizm i klasa. Jest to coś charakterystycznego dla Lily Lolo. Przeźroczyste, matowe opakowanie z czarną przykrywką i subtelnym logo. Pamiętajcie też, że można przestawiać położenie nakładki znajdującej się w pojemniczku. Dzięki temu prostemu mechanizmowi możemy zabierać puder ze sobą wszędzie i nic niepotrzebnie nie wysypie się przez dziurki.