Czy rozświetlacz Lovely jest taki fajny jak piszą? SILVER HIGHLIGHTER

Skuszona recenzjami chłodnego rozświetlacza od Lovely, nabyłam go podczas słynnej promki, która całkiem niedawno gościła w Rossmannie. Opinie o Silver Highlighterze są bardzo dobre, dlatego spodziewałam się produktu, który powali mnie na łopatki. Ten rozświetlacz można dostać w dwóch wersjach, ciepłej i chłodnej. Ja przeważnie używam zimnych odcieni kosmetyków, dlatego w tym przypadku mój wybór był dość oczywisty.


Sprawdziłam go już w pierwszych dniach po przyniesieniu go do domu. Kolor faktycznie wygląda bardzo ładnie, nie jest zupełnie zimnym kolorem przeznaczonym wyłącznie dla bladolicych. Jest subtelnie chłodny, co daje możliwość stosowania go przez szerszy krąg. Jeśli chodzi o kwestie odcienia to jest on przepiękny. Ale co z efektem na skórze?


Silver Highlighter po rozprowadzeniu na twarzy dość mocno się rozprasza. Jest to coś na wzór licznych maleńkich drobinek brokatu. Drobinki są dość intensywnie zauważalne. Lubię, gdy poza takim wrażeniem wzrokowym, a nawet zamiast niego, widzimy lekką rozświetloną taflę. Tutaj niestety nie uzyskamy takiego efektu. 


Nałożenie większej ilości produktu dla uzyskania tafli, niestety trochę mija się z celem. Duża ilość rozświetlacza nie wygląda korzystnie i można sobie tym zaszkodzić. Zresztą jak każdym kosmetykiem użytym w nadmiarze. 

Rozświetlacz utrzymuje się na twarzy całkiem nieźle, za co muszę przyznać mu dużego plusa. Zapunktował tym i wspomnianym wcześniej odcieniem, ale z pewnością nie jest to rozświetlacz idealny, a nawet bliski ideałowi.





_______________
A Ty znasz już Silver Highlighter od Lovely? Może inny rozświetlacz tej marki zagościł w Twojej kosmetyczce?