Jak sprawują się zapachy od Lazell?


Przybywam do was z recenzją damskich wód perfumowanych. Miałam okazję przetestować cztery zapachy, które są od siebie zupełnie różne. Dodatkowo kilka słów o męskim zapachu marki Lazell wtrąci mój luby, bo i on poddał swojemu węchowi jeden z produktów. 

Może zacznę od tego, że firma Lazell figuruje na rynku od 2001 roku i zajmuje się produkcją perfum, wód perfumowanych, wód toaletowych, płynów po goleniu oraz dezodorantów. Jest to marka skupiająca się głównie na produktach zapachowych, a tworzy je przy użyciu nowoczesnych technologii i przede wszystkim ze ściśle wyselekcjonowanych surowców. 




LAZELL AQUA for women

Jest to orzeźwiający, chłodny zapach. Idealnie sprawdzi się jako zapach dzienny, przywodzi na myśl pewną siebie bizneswoman. Możliwe, że jest to spowodowane dodatkiem różowego pieprzu w tej totalnie świeżej, morskiej woni. Jednakże dzięki swoim cytrusowo-miętowym nutom będzie mile widzianą wodą perfumowaną także na luźne, letnie dni. Jest to dość uniwersalna kompozycja zapachowa.


Jednym psiknięciem można przywołać na myśl morską bryzę. Przyznam też, że dla mnie dość mocno wyczuwalnymi nutami są tutaj jaśmin i piwonia. To dodatkowo może skierować wyobrażenia na ciepły dzień nad wodą w otoczeniu kwiecistej, nieokiełznanej łąki.


Bardzo podoba mi się ten zapach. Po użyciu go, czuję się tak jakbym w upalny dzień wyszła z wody wprost na chłodne źdźbła trawy, wśród których widnieją małe pachnące kwiatuszki. Jest to zapach utrzymujący się kilka godzin i odpowiadający znanym perfumom ARMANI ACQUA DI GIOIA. 


Nuty głowy: cytryna, mięta; Nuty serca: jaśmin, różowy pieprz, piwonia; Nuty podstawowe: cedr, francuski labdanum, cukier.





LAZELL COLORE FEMMES for women

Jest to zmysłowy zapach, w którym królują kwiatowo-owocowe nuty. Według mojego węchu najbardziej wyczuwa się tu jednak kwiaty, a raczej coś jakby osłodzone kwiaty. Nie jestem zwolenniczką tego typu zapachów, nie często kwiatowe perfumy są w stanie mnie usatysfakcjonować. Nie spotkałam zbyt wielu kompozycji z tej grupy, które by miały w sobie to coś. Jeśli chodzi o zapach COLORE FEMMES to muszę przyznać, że ma on w sobie takie nutki, które w bardzo udany sposób dopełniają tą dominującą woń kwiatów. 


Odpowiednio dobrane nuty kwiatowe w połączeniu z wilczą jagodą, granatem i piżmem, stworzyły coś wspaniałego. Ja, jako średnio lubiąca zapachy kwiatowe, tą wodę perfumowaną noszę z przyjemnością. Aromat COLORE FEMMES kojarzy mi się ze zmysłowością i delikatnością pełnej wdzięku kobiety. Utrzymuje się tyle co poprzedni produkt, po kilku godzinach fajnie jest popsikać się ponownie, aby wzmocnić efekt.


Nuty głowy: bergamotka i wilcza jagoda; Nuty serca: lilia wodna, hibiskus i granat; Nuty podstawowe: piżmo i cedr virginia.





LAZELL CAPREE ROKK& for women

I teraz jeden z moich dwóch ulubionych zapachów od Lazell, psst... po nim omówię kolejnego ulubieńca, ale póki co skupmy się na tym energetyzującym, pobudzającym, pełnym egzotycznych owoców zapachu. Jest to coś, co urzekło mnie od pierwszego psiknięcia. Przede wszystkim zaznaczę, że uwielbiam połączenie ananasa i kokosa, zarówno smakowo, jak i pod względem wrażeń węchowych. Tutaj pierwsze skrzypce odgrywa właśnie ananas w asyście kokosa, papai, mandarynki i brzoskwini.


Cała kompozycja zapachowa CAPREE ROKK& opiera się na soczystych owocach, doprawiona jest czymś słodkim, a mianowicie watą cukrową oraz nutami bardziej zmysłowymi i eleganckimi, czyli piżmem i drzewem sandałowym. Dla mnie to połączenie jest totalną miazgą! 


Z jednej strony jest to woń wakacyjna, letnia i otulająca ciało zapachem soczystych owoców jak z dopiero co wypitego smoothie, z drugiej strony wyczuwa się w tej buteleczce akcent kobiecej zmysłowości. Trwałość nawet lepsza niż przy poprzednio omawianej wodzie perfumowanej i dodatkowo zauważyłam, że mocno wkrada się w ciuchy i bardzo ładnie się na nich utrzymuje.


Nuty głowy: ananas, kokos, mandarynka, papaja; Nuty serca: brzoskwinia, wata cukrowa; Nuty podstawowe: piżmo, drzewo sandałowe. 





LAZELL NO LIMIT! for women

I to właśnie jest mój drugi ulubieniec od Lazell. Jest to dość przytłumiony zapach, taki, który otula skórę. Podczas wąchania NO LIMIT czuje się pobudzanie zmysłów, z jednoczesnym ich wyciszeniem, stłamszeniem. Jest to niestandardowe wrażenie węchowe, totalnie odjechane uczucie. 


Kojarzy mi się z kobietą nietuzinkową, lubiącą się wyróżniać. Jestem pewna, że obok takiego zapachu nie da się przejść obojętnie. Można się w nim zakochać lub go znienawidzić. Ja akurat znalazłam się w gronie jego zwolenników. 

Myślę, że NO LIMIT najbardziej pasuje na wieczór. Jest to zapach z odrobiną uwodzicielskiej tajemniczości i ciepłej, przyciągającej woni.


Niestety nie namierzyłam z jakich nut zapachowych składa się NO LIMIT, ale jak ktoś z was wie, to proszę o komentarz z tą informacją. Tutaj też możemy liczyć na kilkugodzinną trwałość i podobnie jak poprzedni zapach, lubi mocno wtapiać się w ciuchy, co pozwala długo cieszyć zmysł węchu.





LAZELL DRAGON for men

Ostatnim i dla odmiany męskim zapachem jest orientalno-drzewny DRAGON, który również bardzo przypadł mi do gustu. Pamiętam sytuację, gdy wyszłam z sypialni i pierwsze co poczułam, to bardzo czarującą, ale jeszcze niezupełnie znaną mi woń. Okazało się, że mój mężczyzna wypsikał się właśnie "smoczą" wodą toaletową. To było przyjemnie pachnące rozpoczęcie dnia, a takie pozostają mi w pamięci na długo.

A tak odnośnie smoczego motywu, jest to jedyne co bym tu zmieniła, bo te dwa dranie psują mi estetykę buteleczki. Podobnie miałam patrząc na wzór na dole flakonika NO LIMIT, ale ja tak mam, najlepiej jak wszystko jest zupełnie minimalistyczne. Z kolei idealnie w moje gusta wpasowują się buteleczki z COLORE FEMMES, AQUA i perfumetka CAPREE ROKK&. 

Jak mój luby określił DRAGON? Jako świeży zapach, idealny do nieformalnego stroju. Z pewnością jest orzeźwiający i cytrusowy, ale jednak cytryna nie jest tu dominująca, ponieważ intensywnie czuć też nuty drzewne i przyprawy. Nasuwają mu się skojarzenia z ogrodem botanicznym, a dokładniej z aleją, w której rosną egzotyczne drzewa. Dając się ponieść fantazji, chyba najbardziej czuć totalnie abstrakcyjne iglaste drzewa, na których rosną cytrusy. Abstrakcja, prawda? Ale to właśnie można sobie wyobrazić czując DRAGONa. Na skórze utrzymuje się aż do wieczornej kąpieli, na ciuchach o połowę krócej. 


Nuty głowy: szałwia i cytryna; Nuty serca: balsam tolu, czarny kardamon, cynamon i pralina; Nuty podstawowe: paczula, czarna ambra i brazylijskie drzewo różane.




________________
A wy znacie już Lazell i któryś z ich zapachów?