Naturalne kosmetyki Biolove, przyjemność codziennej pielęgnacji!


Kosmetyki marki Biolove już wcześniej pojawiały się na moim blogu. Pewnie już odrobinę znasz z moich recenzji te naturalne produkty, a dzisiaj przybywam do Ciebie z kolejnymi wrażeniami. Na szczęście porobiłam dla Ciebie zdjęcia już wcześniej, wtedy, gdy jeszcze nie ubyło produktów z pojemniczków. Przyznam, że teraz już niewiele zostało do fotografowania😊


Produkty Biolove towarzyszą mi zarówno podczas kąpieli, jak i podczas pielęgnacji ciała. Pokażę Ci trzy kolejne, przetestowane przeze mnie kosmetyki tej marki: mus do ciała o zapachu smoczego owocu, mus ten myje ciało i peelinguje je jednocześnie, jest też lekkie masło do ciała o zapachu borówki i puder do kąpieli również o pięknym borówkowym zapachu.


Opakowania wszystkiego co pochodzi od Biolove są bardzo przyjemne dla oka, etykiety natychmiast przywodzą na myśl naturalne składniki zawarte w formule. Na szczęście na wyglądzie etykietki się nie kończy, ponieważ producent wyrzucił takie komponenty kosmetyczne jak: SLS, silikony, PEG, barwniki. Dla mnie bomba, a dla Ciebie?




DRAGON FRUIT/SMOCZY OWOC

Kosmetyk o niesamowitej konsystencji. Jak nazwa nam obiecuje, tak też jest! Mus nabierany w palce przypomina mi słodką, lepką przekąskę. Coś niesamowitego, jestem pod wrażeniem formy tego produktu. Po nałożeniu go na skórę czuć tą przyjemność o jaką chodziło przy tworzeniu musu. Rozprowadzając kosmetyk po skórze mam wrażenie, że nacieram się słodyczami[mniam].


Moja skóra lubi peelingi, zresztą czyja skóra ich nie lubi? Biolove funduje nam tu delikatny masaż, pobudzający skórę do działania. Wyczuwa się subtelne działanie drobinek zawartych w tymże musie myjąco-peelingującym. No Biolove, cała przyjemność po mojej stronie!




BLUEBERRY/BORÓWKA

Nie uwierzysz chyba jak pięknie mogą pachnieć kosmetyki Biolove, borówka jak najprawdziwsza! Konsystencja masełka do ciała jest bardzo treściwa, a sam produkt jest wydajny. Należy do tych tłustszych, więc wystarczy wydobyć odrobinę kosmetyku i da się nim nasmarować spory obszar skóry.


Borówkowe masło do ciała od Biolove jest właśnie z tych tłustszych, dlatego po nałożeniu go na ciało, chcąc nie chcąc, trzeba odczekać chwilę zanim wejdziemy pod kołderkę lub założymy ciuchy i ruszymy na podbój świata. Ja należę do osób niecierpliwych w takich tematach i wolę jak kosmetyk wchłania się natychmiast. No ale z drugiej strony to czyż nie warto się chwilę przemęczyć dla tego zapachu?


Zapach nie utrzyma się na skórze jakoś mega długo, to akurat jest ogromna strata, bo mogę wąchać tą borówkę non stop. Jest to bardzo przyjemny, owocowy i nieco słodkawy zapach. Ale nie jest przesłodzony jak to czasem bywa z kompozycjami zapachowymi w kosmetykach. 


Wrażenia na skórze są bardzo pozytywne. Powierzchnia naskórka jest zabezpieczona przed przeznaskórkową utratą wody, wszystko dzięki tłustawej konsystencji masełka. Skóra jest mięciutka, nawilżona i wygląda nadzwyczaj zdrowo.




BLUEBERRY/BORÓWKA

To dopiero niezły bajer do kąpieli! Dosypałam sobie tego pudru do wanny i powiem Ci coś, nawilżenie skóry po nim jest czymś, czego Twoja skóra by chciała. Zawiera w swoim składzie olej ze słodkich migdałów, olej z awokado i masło shea. Podczas ciepłej kąpieli, te wszystkie składniki mają możliwość dostarczyć nam tego co najlepsze. 


Jak wiesz, uwielbiam oleje i tutaj faktycznie wyczuwam ich działanie. Aromat borówki czuć w kąpieli, a także pozostaje na skórze przez jakiś czas po wyjściu z wody. Jako, że boróweczka ma taki piękny zapach to nie miałabym nic przeciwko, żeby było czuć ją jeszcze bardziej i jeszcze dłużej. 


Jak już brać dłuższą, relaksującą kąpiel to tylko i wyłącznie z takimi dodatkami jak ten puder, sole do kąpieli lub musujące kule. Kul co prawda jeszcze nie testowałam, ale one to mnie kupiły za sam efekt jaki dają po wrzuceniu do wody, a to już miałam okazję widzieć na wielu filmikach.



__________
A czy Ty znasz już któryś z tych kosmetyków Biolove