Nawilżający i ujędrniający krem do twarzy? Recenzja.




Jakiego kremu ostatnio używam? Soraya aquacell.

Nie często wdaję się w dyskusje z pracownikami drogerii, bo przeważnie bywało tak, że sama lepiej dobierałam sobie kosmetyk. Jakiś czas temu, dość długi czas temu zdecydowałam się zapytać jaki krem by mi poleciła pracownica Rossmanna. Chciałam coś z profilaktyką starzenia się skóry, a nie mogłam znaleźć kompletnie nic fajnego, co by nie było przeznaczone dla wieku 40+ 50+ i więcej. Do stosowania tych kosmetyków to jeszcze drugie tyle życia mi brakuje. Pani popatrzyła ze mną na regały, na których faktycznie było pełno kosmetyków z technologią wieku i przedziałami wiekowymi, na które nawet ona by się nie załapała, a zaznaczam, że była sporo starsza ode mnie. Doradziła mi ze dwa, trzy kremy, z których wybrałam właśnie produkt marki Soraya. To chyba pierwszy raz, gdy byłam w pełni zadowolona z doradztwa w drogerii! I jeszcze dzięki tej Pani skusiłam się wreszcie na kartę Rossmann, której założenie odwlekałam trzysta lat. Pozdrawiam anonimową pracownicę Rossmanna! 





Co ciekawego oferuje kosmetyk?

Ujędrniający krem na dzień i na noc wzbogacony masłem shea poprawia nawilżenie już po pierwszej aplikacji, aby zapewnić skórze zdrowy i piękny wygląd. 

Miliony nawilżających mikrokropelek - dostarczają skórze niezbędnych składników do utrzymania nawilżenia i równomiernego rozkładu wody w naskórku.

System potrójnego nawilżenia - utrzymuje wilgoć na powierzchni skóry, nawilża przestrzenie międzykomórkowe, dostarcza i utrzymuje wodę we wnętrzu skóry.

Kompleks dotleniający Oxy-Cell - promuje dotlenienie komórek skóry, zwiększając wewnątrzkomórkowy transport tlenu i jego wykorzystanie w komórkach skóry.

Masło shea - natłuszcza, wygładza i odżywia naskórek. Sprawia, że skóra staje się miękka i przyjemna w dotyku.




Jak krem sprawdził się na mojej skórze?

Może jakiegoś ekstra ujędrnienia nie zaobserwowałam, ale bardzo korzystnie wpływa na nawilżenie skóry. Technologia nawilżająca zastosowana w tym kosmetyku jest dobrze opracowana i ktoś tu odwalił dobrą robotę. Krem czuć na twarzy, podczas dotyku odczuwa się, że coś na tej skórze jest. Jednakże są to pozytywne wrażenia, bo krem nie jest tłusty, tłustych nie lubię! Nie akceptuję! Ten pozostawia na skórze film ochronny, zapewne jest to jedno z działań zapobiegających utracie wody z naskórka. Tym sposobem wpływa na jeszcze lepsze nawilżenie, nawodnienie skóry. Idąc tym tropem, nawodniona skóra wolniej się starzeje, więc nie można powiedzieć, że krem nie zapobiega starzeniu. W pewnym sensie robi skórze warunki dla zachowania młodości. 




Komu mogę polecić ten krem?

Myślę, że producent był z nami szczery pisząc, że jest to produkt do każdego rodzaju cery. Powinien sprawdzić się dla skóry suchej, bo bardzo dobrze nawilża. Dla cery tłustej, czyli takiej jak moja też jest trafnym wyborem, bo nie zapycha i nie robi tłustej skórze nic złego, a wręcz przeciwnie. Samo dobro! Wszyscy posiadający inne rodzaje cery też nie powinni się obawiać, bo krem działa delikatnie, nie podrażnia, nie zachowuje się na skórze podejrzanie. 




__________________
Ja już go kończę i rozglądam się za nowym. Jeśli macie jakieś sprawdzone kremy to koniecznie piszcie!