Kolejny olejek do demakijażu, recenzja i moje uwagi!



"Delikatny olejek skutecznie usuwa makijaż, wszelkie zanieczyszczenia i nadmiar sebum pielęgnując skórę twarzy. Skutecznie dobrana kompozycja zawiera olej arganowy, słonecznikowy, ze słodkich migdałów oraz witaminę E, dzięki czemu ma działanie odmładzające i regenerujące. W połączeniu z wodą, olejek tworzy mleczną emulsję, która pozostawia skórę jedwabiście gładką, miękką i nawilżoną. Olejek o delikatnym zapachu białej herbaty. Usuwa wodoodporny makijaż. Idealny do każdego rodzaju cery."


Tak producent pisze o olejku do demakijażu twarzy i oczu GOLDEN SKIN CARE od Marion. Użytkowanie produktu opiera się na aplikacji na twarz jednej lub dwóch pompek olejku, zwilżeniu twarzy i masowaniu do momentu wytworzenia mlecznej emulsji. Następnie trzeba zmyć olejek wraz z pozostałościami makijażu i brudem przy użyciu letniej wody. Prosta czynność, ale oczyszczenie skóry z emulsji może odbyć się w prostszy sposób, chodzi o zmycie go wacikami. Jest to spore ułatwienie i dzięki temu można uniknąć lejącej się po same rękawy wody. Brr nie lubię tego uczucia, gdy woda spływa po łokcie albo co gorsza po rękawy i sprawia później dyskomfort noszenia takich ulanych ciuchów!





Jest jeszcze jedna opcja ułatwienia i uprzyjemnienia sobie demakijażu olejkiem, chodzi o niezawodną bambusową ściereczkę, o której pisałam tutaj:



Jeśli chodzi o sam olejek to u mnie sprawdził się bardzo dobrze. Idealnie zmywa makijaż, nawet tusz do rzęs czy różnego rodzaju pomadki. Nigdy nie miałam zastrzeżeń co do czystości cery po zastosowaniu tego produktu. Nie zapycha też porów, a to bardzo istotne przy mojej tłustej cerze. W moim przypadku skóra po zastosowaniu tego olejku jest mięciutka i pozostaje w dużo lepszej kondycji niż po tarciu wacikami z mleczkiem, czy nawet wacikami z płynem micelarnym. Chyba bezpowrotnie zakochałam się w demakijażu olejkami, bo to szybsze i przyjemniejsze niż klasyczne ścieranie makijażu wacikami nasączonymi przeróżnymi produktami. Jedynym minusem jest to, że zawsze po demakijażu oczu mam uczucie, że są zamglone. Tak jakby był problem z pozbyciem się tłustego produktu z zakamarków przy oczach i później po otworzeniu powiek jest uczucie jakby coś pozostało na oczach. Nie bardzo pomaga tu tarcie oczu zwilżonym wacikiem, trzeba odczekać chwilę i dopiero przetrzeć, najlepiej wacikiem nasączonym zimną wodą. Nie wiem czemu tak się dzieje akurat w przypadku tego olejku, bo inny olejek, którego używam nie daje takich wrażeń moim oczom. 




________________
Ten produkt już zużyłam do cna, myślę, że chętnie kupię go ponownie, ale póki co trzeba testować inne olejkowe dobrodziejstwa!