Historia pewnego kremu - myWONDERBALM MIYA

Intensywnie nawilżająca Miya z olejkiem kokosowym, czyli kultowy myWONDERBALM. Przyznaję się bez bicia, że kupiłam ją pod wpływem impulsu i mojego kosmetykoholizmu. Nie bardzo interesował mnie skład, nawet na niego nie zerknęłam w sklepie i bum! W domu okazało się, że ten „ładnie zapakowany kremik, który chętnie kupię, żeby nosić go sobie w torebce na wszelki wypadek”, ma całkiem przyjazny skład, a pozycję drugą i trzecią w składzie, zaraz po wodzie, zajmują olej sezamowy i olej kokosowy! 


Czyli mamy dwa dobroczynne składniki i to właśnie ich jest w produkcie najwięcej (no poza podstawową rzeczą, czyli wodą). Jest przeznaczony do dłoni, twarzy i ciała. Ja wykorzystałam go do zadbania o twarz i dłonie. Jest trochę mały jak na produkt do całego ciała, więc nie przeznaczyłam go do tego celu. 


Czy działa tak dobrze, jak wskazywałby na to skład? To może najpierw twarz, bo w tym celu go stosowałam na początku: 

🌤Sprawdził się do pielęgnacji dziennej, a nawet pod makijaż mineralny od Lily Lolo. 

🌙Na noc wolę pielęgnację kilkufazową, ale czasem - z braku mocy na większe zadbanie o skórę, zdarzyło mi się pokusiłć o WONDERBALM. 

👜Na wyjazdy lub do torebki jest idealny, bo zabierając go ze sobą, mamy pod ręką wielofunkcyjny krem nawilżający. I właśnie ostatnio permanentnie wylądował w mojej torbie, przez co najczęściej używam go do dłoni. 

🤚Tym sposobem z kremu używanego głównie do twarzy, stał się kremem do rąk. A w tej roli spisuje się perfekcyjnie, jest w mojej piątce najlepszych kremów do rąk! Tylko trzeba mieć na uwadze, że przez chwilę mamy tłuste rączki… 

💕To pewnie przez olej sezamowy. Dość wolno wchłania się w naszą skórę i długo działa na jej powierzchni. Olej sezamowy działa przeciwzmarszczkowo, poprawia wygładzenie skóry i jej elastyczność. Łagodzi podrażnienia i przyspiesza odbudowę komórkową. Pozostawia na skórze odżywczą warstwę, która nie jest ciężka i do tego nabłyszcza powierzchnię, na której jest rozsmarowany kremik. Dzięki temu ta wydaje się zdrowsza. 

🙋Teraz pora na omówienie oleju kokosowego, czyli tego, o który nam chodzi, gdy kupujemy produkt z napisem „I’m Coco Nuts”. Olej kokosowy też przyczynia się do tworzenia na powierzchni skóry tego odżywczego filmu okluzyjnego. Na skórę działa przeciwzapalnie, kojąco i łagodząco. Wykazuje też działanie zmiękczające i anti-aging. Składnik ten niweluje też w kosmetyku niepożądane zapachy, dzięki czemu produkt powinien zawsze pachnieć tak dobrze, jak wtedy, gdy jest świeżo po otwarciu go pierwszy raz. Mój WONDERBALM nadal pięknie pachnie kokoskiem i to takim naturalnym, jakbym wąchała czysty olej kokosowy.

🙊Krem jest do każdego typu skóry, z naciskiem na cerę normalną, mieszaną, ze skłonnością do tłustej lub typowo tłustą.