Jesień wśród pierników i zgniłych liści.

Spędziłam parę dni zwiedzając Toruń i przesiadując w pięknej starej winnicy, przerobionej na pensjonat. Pokój, który sobie wynajęliśmy, miał klimatyczny widok za oknem, które u mojej uciesze znajdowało się w wysuniętej ku zewnątrz ścianie ~ jak usiądziesz w fotelu, okna otaczają Cię z trzech stron. Za sięgającą sufitu szybą, płynęła sobie targana jesiennym wiatrem Wisła, która w porannym słońcu pokazywała, jak bardzo ją denerwuje, że już trzeba wstawać. Prądy Wisły były niespokojne, gdy tylko wiatr był na tyle silny, żeby rozwiać mi włosy przez uchylone okno. 


Maleńkie fale rzeki przeplatały się ze sobą w interesujący, wciągający sposób. Całkiem przyjemnie było popatrzeć na taki widok przy porannej kawie, szczególnie, że wschód był doskonale widoczny. 

Mniej więcej w połowie szerokości Wisły, widniała nieduża wysepka z nierównym brzegiem, przy którym lubiły zbierać się ptaki. Największą uciechę miałam, jak pływał tam śnieżnobiały łabędź, który dzień później też uraczył mnie swoją obecnością, lecz tym razem z identycznie wyglądającym towarzyszem. Pewnie to była jego wybranka serca albo jakiś zwykły ziomek, nie wiem, u łabędzi ciężko rozróżnić. 


Na drugim brzegu Wisły były pasma drzew pnących się po nierównym terenie i tworzących lasy o osobliwym klimacie. W wieczornej mgle wywoływały dreszczyk. Gdy jednak spojrzało się w lewo, przez okna po stronie lewej ręki, to oczom ukazywało się miasto. Był tam również pięknie oświetlony most, przeprowadzający mieszkańców przez rzekę i odbijający w niej długie strugi białego oraz żółtego światła. Odbijały się w niej zjawiskowo reflektory przejeżdżających samochodów, których było dość gęsto, jak na tak późną porę. Światło księżyca ujawniało, czy tafla Wisły jest gładka, czy wiatr ją po cichu łaskocze. 


Cały ten krajobraz, jesienne liście i ich specyficzny zapach, korzenne piwo wypite w stylowym pubie ...to wszystko wpływa na spokój ducha. Jeśli tylko zajdzie potrzeba, można pomedytować nad swoimi sprawami spacerując po usłanym piernikami starym mieście. 



Moja droga na stare miasto biegła chodnikiem przy nieruchliwej drodze. Po jednej stronie chodnika znajdował się murek, ledwie trzymający pagórek znajdujący się za nim. Drzewa, specjalnie na tę porę roku, usypały mi dywan z suchych liści, gnijących już gdzieniegdzie. Nie były zamiatane przez ten cały czas i wydzielały specyficzny zapach. O dziwo podobała mi się ta woń jesieni. 


Mogłabym opowiadać jeszcze długo o moim odczuwaniu Toruńskiej jesieni, ale chciałabym zwrócić uwagę na pewien problem. Te wszystkie widoki naprawdę karmią mój nastrój i satysfakcję z ulubionej pory roku, ale bardziej cieszą wtedy, gdy między liśćmi nie leżą śmieci, czy rozbite butelki! 


Ludzie nie mają wyobraźni, gdy zaśmiecają przestrzeń, która nie należy do nich. Nie biorą pod uwagę, że z tych miejsc korzystają także inni i może nie jest im wszystko jedno, czy nie omijają na chodniku plastikowych opakowań, które będą tak leżeć, póki ktoś ich nie zabierze ~ bo przecież plastik się od tak nie rozłoży. Tym bardziej nie jest wszystko jedno, gdy kawałki tłuczonego szkła wbijają się w buty. Wolę przy moich starannie wyczyszczonych sneakersach znajdować coś innego, niż śmieci.




Nie będąc hipokrytką, przyznam się, że w moje błędy młodości też wkradło się parę śmieceniowych sytuacji. Przyznaję się, żałuję, poprawę obiecuję i tak dalej ...w każdym razie, obecnie nie wyobrażam sobie, żebym przyczyniała się do zaśmiecania naszej i tak już ledwie dyszącej przyrody. 

Tak mnie cieszy, że teraz sklepy wprowadzają torby papierowe i zastępują nimi to plastikowe, szkodliwe dla środowiska dziadostwo, co rozkłada się przecież całe setki lat! Chcąc, nie chcąc, w czymś trzeba nosić zakupy i przechowywać produkty. Lepiej w takim razie korzystać z toreb wykonanych z papieru, czyli najbardziej ekologicznego surowca. 



Nawet mali przedsiębiorcy mogą wprowadzić papierowe torby i to wykonane zgodnie z ich potrzebami. Co więcej, jest to tani i niezawodny sposób na reklamę dla Twojej działalności, bo wystarczy pyknąć logo i drugi człowiek niesie to Twoje logo przez pół miasta, zwracając uwagę potencjalnych klientów. Takie indywidualnie przygotowywane torby papierowe mogą być fajnym rozwiązaniem zarówno dla środowiska, jak i dla biznesu, a widziałam, że istnieje producent toreb papierowych, u którego można wyprodukować swoje reklamonośne torby już od nakładu 100 sztuk, także pomyślcie nad tym wszystkim ...a tymczasem pozdrawiam i namaste.


Post scriptum: Chyba wreszcie znalazłam telefon z satysfakcjonującym aparatem! Teraz moje zdjęcia z wyjazdów będę mogła pokazywać wam w lepszej jakości ~ jak w tym poście. To mój prywatny zbiór zdjęć z Torunia ...jaram się.