MAGIC POP | Magiczna pomadka od Wibo




☁️☁️☁️

Znacie MAGIC POP od Wibo? Pełna nazwa to FRANSFORMING GLITTER LIPSTICK i jest to pomadka matowa, która po zaciśnięciu ust robi się metaliczna. Wybrałam kolor 01 PEACH DUST.


Sposób użycia według producenta: nałóż jedną warstwę pomadki na usta, poczekaj 2 min. do kompletnego wyschnięcia. Zaciśnij usta i obserwuj jak na Twoich oczach pomadka zmienia się z matowej, w metaliczną pomadkę 3D.

Mój i chyba prawidłowy sposób użycia: należy nałożyć jedną warstwę pomadki na usta, odczekać (najlepiej bez dotykania wargi o wargę) 2 minuty do kompletnego wyschnięcia. Mocno zacisnąć usta i po ich rozluźnieniu pomadka powinna zmienić się z matowej w połyskującą pięknymi drobinkami. Jeśli efekt nadal nie zadowala, albo wyszedł nijaki to powtarzamy mocny zacisk ust tyle razy ile trzeba, aby uzyskać połysk i te efektowne drobinki. Ja często na pierwszą warstwę PEACH DUST nakładam jeszcze jedną, znowu czekam 2 minuty i zaciskam. I wtedy można osiągnąć efekt, który najbardziej mi się podoba.


Jak widzę pomadkę po zastosowaniu swojego sposobu nakładania:

Magic Pop daje ciekawy efekt, nie jest to mocno metaliczna pomadka i przeplata się z brokatowymi drobinkami. Drobinki faktycznie są takie jakby 3D - jak to nazwali marketingowcy z Wibo. Błysk jest bardzo ładny, można stworzyć dzięki tej pomadce bogaty glow, mieniący się jak malutkie diamenciki wśród lekko metalicznego wypełnienia ust. Efekt widać na moich ustach, natomiast swatche namalowane na mojej twarzy to pomadka świeżo nałożona, w matowym wydaniu, czyli w tym wydaniu "przed zaciśnięciem ust".

Zależnie od padającego na nas światła, pomadka inaczej je odbija i daje zróżnicowane efekty. Błysk przybiera odcień padającego na nie światła i dzięki temu czasem może wyglądać jak chłodne glow, a czasem jak ciepłe. 



Pomadka znajduje się w przezroczystym opakowaniu z białymi napisami i srebrną, brokatową nakrętką. Całkiem fajnie się to prezentuje. Aplikator jest precyzyjny i ciekawie wyprofilowany. Jest wąski, więc jego końcówką można obrysować kontur ust jak kredką. Natomiast dla szybkiego wypełnienia obszaru warg, aplikator w Magic Pop posiada dość długi obszar malujący.

💋
💋
💋


Problem pojawia się przy trwałości produktu. Przy zwykłym noszeniu pomadki, którą każda z nas czasem oblizuje, po jakimś czasie traci się efekt glow. Połysk staje się bardziej płaski, drobinki przestają być z efektem 3D i zaczyna to wyglądać przeciętnie. Po jedzeniu, urok pomadki Magic Pop jeszcze bardziej słabnie, a kolor znika z wewnętrznej części ust. Nadal nie wygląda to jakoś szczególnie źle, ale nie jest to mój ulubiony widok.


Pomadka od Wibo trochę wysusza usta. Czasem czuć dyskomfort, gdy nosi się ją długo. Dobrze wtedy mieć przy sobie coś do nawilżenia. Bywa, że muszę zmyć pomadkę i  intensywnie nawilżyć usta, żeby zaoszczędzić sobie przesuszenia. Podczas noszenia czuć też przez cały czas drobinki brokatu na powierzchni ust, a są dość ostre. Nie najlepiej się nosi, chociaż przez jakiś czas po umalowaniu efekt jest bardzo zadowalający.