Przybywam do was z postem dotyczącym pielęgnacji oczu. Kilka dni temu na wykładzie miałam przyjemność omawiać na swojej prezentacji to właśnie zagadnienie. Dzisiaj poruszę temat opadających powiek, a w najbliższym czasie możecie spodziewać się także artykułów z odpowiedziami na inne problemy okolic oczu. 

Opadające powieki stanowią nie tylko zaburzenia estetyki, ale w zaawansowanym stadium mogą także męczyć nasze oczy i przyczyniać się do zaburzeń widzenia. Jeśli ktoś zauważa, że z powiekami dzieje się coś niewłaściwego, warto, aby zgłębił kilka sposobów na samodzielną pomoc, której może sobie w prosty sposób udzielić. 




SPOSÓB PIERWSZY-ĆWICZENIA Z ELEMENTAMI MASAŻU
Uniesienie powiek w dużej mierze zależy od wzmocnienia mięśni okrężnych oczu, a do tego zadania idealnie sprawdzi się ćwiczenie zwane "Azjatką". Około centymetra od zewnętrznych kącików oczu umieść swoje palce wskazujące lub środkowe. Dociśnij. Zmruż oczy nie domykając ich do końca. Ćwiczenie dobrze wykonywać przy lustrze, które pozwoli kontrolować czy oczy nie są zbyt mocno zmrużone-właściwe wykonanie jest wtedy, gdy po zmrużeniu nadal widzimy swoje odbicie w lustrze. Wytrzymaj taki stan rzeczy przez kilka sekund i otwórz oczy. Wykonaj kilka powtórzeń⏳

Podszczypywanie skóry wokół oczu jest z kolei idealne na poprawienie ukrwienia w skórze i przywrócenie jej jędrności. Należy łapać skórę w środkowy i wskazujący palec, następnie odciągać ją od twarzy zdecydowanym, ale delikatnym ruchem. Obszczyp tak okolice zewnętrznych kącików, górne powieki i okolice pod oczami.

Na zakończenie, dla rozluźnienia oklepuj okolice oczu opuszkami palców przez około pół minuty⏰





SPOSÓB DRUGI-ĆWICZENIA 
W tym przypadku lusterko będzie nam niezbędne. Obserwując się w nim, należy otworzyć szeroko oczy, ale tak, aby nie marszczyć czoła. Pozostań tak przez pół/ćwierć minuty. Następnie zamknij powoli oczy. Powtórz to ćwiczenie 10 razy.

Wykonuj koliste ruchy gałkami ocznymi, ale nie poruszaj głową i nie marszcz czoła. Ruchy oczu powinny być spokojne i jednostajne. Wykonuj to ćwiczenie pół minuty🕓

Spójrz jak najwyżej w górę, oczywiście tu też nie wolno Ci marszczyć czoła ani podnosić głowy. Powinny pracować same oczy. Wytrzymaj tak pół/ćwierć minuty. Powtórz 10 razy.





SPOSÓB TRZECI-NA SZYBKI EFEKT
Spójrz na swoje odbicie w lustrze, patrz idealnie na wprost. Palec wskazujący połóż na łuku brwiowym w prostej linii nad swoją źrenicą. Palec środkowy połóż na kości oczodołu na linii prostej pod swoją źrenicą. Zrób tak w przypadku obydwu oczu i jak już masz palce w wyznaczonych miejscach, dociśnij bardzo mocno. Ucisk powinien być bardzo mocno odczuwalny, ale miej precyzję w wykonaniu tego zabiegu, żeby Twój palec nie wylądował w oku👆 

Wytrzymaj w tym ucisku pół/ćwierć minuty i puść. Powtórz kilka razy. Nazwałam to szybkim sposobem, ponieważ po właściwie wykonanym ćwiczeniu powinno być natychmiast odczuwalne, że oczy szerzej się otwierają👀




Wymienione sposoby posegregowałam w trzech oddzielnych kategoriach, ale można je między sobą mieszać. Wybierz sobie poszczególne propozycje, które najbardziej Ci pasują i skompletuj z nich swój własny zestaw anty opadającym powiekom. Pamiętaj o systematyczności!!



____________

Top z paseczkami pochodzi z:


Ciuchy z paseczkami lubię tak samo jak te doczepiane gumkowe paseczki, które już raz widzieliście na moim blogu. A może lubię je nawet bardziej? A to za sprawą łatwości z jaką zakłada się top, bo z oddzielnymi paseczkami trzeba się trochę pobawić, żeby umieścić je na sobie w odpowiednim ułożeniu. Zresztą już wam się o tym żaliłam przy tamtej stylówce.

Co do topu, zakładasz i się nie miotasz z układaniem, a jest równie efektowny👌

Więcej topów, wraz z poniższymi przykładami znajdziecie na stronie Zaful, ostatnio już zachęcałam was do zajrzenia. Cały czas wpadają nowe rzeczy i przeceny:




Bezpośredni link do głównej strony sklepu internetowego:






Nie wiem jak to jest, że moja praca dyplomowa utknęła w martwym punkcie już na samym początku. Codziennie na nowo postanawiam sobie wziąć się za nią i napisać chociaż rozdział, no może chociaż stronę! 


Dziwne jest to, że każdy dzień przynosi zarówno nowe zamierzenia, jak i nowe zajęcia niby niecierpiące zwłoki. Mój mózg tak bardzo przyjmuje postawę obronną przed zabraniem się za pisanie magisterki, że w ostatnim czasie non stop wymyśla mi jakieś zadania do wykonania. 


Zanim wreszcie porządnie usiądę do magisterki, pewnie najpierw odkurzę pustynię jak na widzianych przeze mnie memach. Dotyczyły co prawda odkurzenia pustyni przed przystąpieniem do nauki, ale będą adekwatne też do mojej płaczącej pracy dyplomowej. 




_______________

A tymczasem nadal odciągam swoją uwagę od magisterki i podsyłam wam dwa elementy mojego outfitu. 

Pierwszy to misiowa kamizelka. Ma włosie przyjemne w dotyku i jakby lekko karbowane, co zdecydowanie dodaje osobliwego uroku. Na szczęście podszewka jest cienka, więc kamizelkę ponoszę sobie w wiosenne wieczory. Będzie odpowiednia na tą porę roku, pomimo moich obaw towarzyszących mi przy składaniu zamówienia o tutaj:

Drugi to łańcuszek z wisiorkiem crystal bullet. Od jakiegoś czasu chodził mi po głowie zakup takiej ozdoby i oto jest! Bardzo cieszy moje oczy, dlatego myślę, że na jednym kolorze się nie skończy. Póki co, łapcie link do tego różowego:

Po więcej różności zapraszam bezpośrednio na stronę Zaful:




Kremik z zieloną herbatą brzmi dla mnie bardzo intrygująco. Zieloną herbatę piję i pić uwielbiam, ale jak sprawdzi się jako składnik kremu do twarzy? 

Poza głównym, najbardziej wyeksponowanym ingredientem jakim jest ekstrakt z green tea, mamy tutaj jeszcze takie rarytasy jak biokompleks matujący, cynk PCA, masło Shea, olejek migdałowy, czy ekstrakt z oczaru wirginijskiego. Krem jest przeznaczony dla cery mieszanej i tłustej. Z moją tłustą cerą, idealnie nadałam się na królika doświadczalnego🐇 



Przyznam, że kremik spisał się całkiem dobrze, bardzo szybko się wchłania i co ważne dla posiadaczy tłustej cery-nie pozostawia na skórze tłustej warstwy okluzyjnej, która zapychałaby pory. Taka śliska powłoczka jaką zostawiają niektóre kremy, sprawia, że czuje się jak po upalnym dniu, gdy cera już się przetłuści. Zamiast odświeżyć, sprawiają wrażenie brudnej, spoconej skóry, więc bardzo cenię sobie w kremach brak pozostawiania tego SHITu na twarzy💩

Co więcej, mój krem nawilża skórę i pozostawia ją przyjemną w dotyku. Jeszcze dla pewności pomiziałam sobie policzek i tak, jest przyjemny w dotyku👌

Krem fajnie pielęgnuje moją tłustą cerę, a dodatkową zaletą jest zapach. Czuć świeży zapach liści zielonej herbaty🌱






Widoczne na zdjęciach pierścionki pochodzą z Zaful. 
Zostały wykupione, więc nie dam wam linka do nich, ale poszperajcie w biżuterii, może natkniecie się na coś dla siebie. Szukajcie, a znajdziecie:

Jak wiecie, pokazuję na blogu sporo rzeczy od Zaful i dotychczas byłam zadowolona. Z pierścionków także jestem. Co prawda, rozmiar nie leży idealnie ani na środkowym, ani na serdecznym palcu, ale przymykam na to oko, bo dość często mam takie problemy przy doborze pierścionka. Ładniutkie są, więc i tak będę nosić💍

Zaful ma promocje na letnie, zwiewne sukienki, trafia się nawet -70% od ceny regularnej:

Nie omieszkam też wrzucić linka do krótkich topów, bo nadchodzą upały i coś takiego może się przydać, zresztą tu też roi się od przecen, więc hulaj dusza. Poniżej cztery przykładowe topy i link prowadzący po więcej:








Od jakiegoś czasu na empikowych półkach można spotkać kolorowanki dla dorosłych. Zresztą nie tylko w empiku, ale i na poczcie widnieją książeczki otagowane w ten sposób. Znana wszystkim biedra też nie została dłużna i tam właśnie upolowałam swoją kolorowankę pełną konturów kotów i sentencji dotyczących wszelkich możliwych aspektów życia kota, posiadania kota, myślenia kota. Aż kota można dostać od natłoku tych sentencji🐈





Kolorowanki dla dorosłych mają za zadanie zrelaksować w przerwie od codziennych obowiązków. Z pewnością, dla każdego kto posiada zdolności manualne będzie to fajna forma relaksacji. Jednakże co z osobami, które nie mają za grosz cierpliwości? Nie polecałabym takich zabaw. Zamiast zamierzonego wytchnienia i relaksu, mogłaby wyjść z nich dawka przekleństw. Wszystko za sprawą maleńkich elementów jakimi twórcy kolorowanek obdarowali nas na większości stron. 





Ja akurat jestem osobą, która od zawsze lubiła rysować, malować i ogólnie tworzyć prace plastyczne. Pamiętam chorą sytuację jak w gimbazie za zadanie domowe mieliśmy naszkicować dłoń w kilku różnych położeniach. Napracowałam się cały wieczór i co? Facetka-jak to się zwykło mawiać o nauczycielce, facetka nie oceniła mojej pracy. Stwierdziła, że pewnie nie rysowałam tego sama, bo to wykonanie jest na poziomie wyższym niż gimnazjum. Wtedy się wkur...rzyłam, ale patrząc na to z perspektywy czasu, myślę, że to był duży komplement. Jak można wnioskować, bazgrolenie to moje hobby, a kolorowanki dla dorosłych to dla mnie niezły fun. 



Moja sznurowana bluza:





Jak można u mnie zauważyć, chokery królują wśród dodatków do stylizacji. Ogromnie cieszy mnie, że trafiłam na wielobarwny zestaw, w którym te nielubiane przez niektórych obroże dla suk, są w ośmiu kolorach. Można z powodzeniem dopasować sobie kolor chokera do stylówki. 

Niesłychane jest jakie głupie memy powstały ostatnio na temat chokerów. Według twórców tych głupot, wspomniana ozdoba to czarny pas w oralnych przyjemnościach. Widziałam jeszcze inne memy pokazujące podobny poziom ich twórców. Przekornie mogłabym zaapelować do nich, że pasy te mają więcej niż jeden kolor, co wiąże się z różnymi poziomami wtajemniczenia oralnych bawek. Niech aktualizują memy⚤ 




Fakt, chokery mają w swojej historii nie najlepiej kojarzące się czasy, nosiły je francuskie prostytutki. Jednakże doszukując się znaczenia tych ozdób na przestrzeni dziejów, można dostrzec też pozytywną symbolikę. Były ozdobami kobiet z wyższych sfer, nosiły je panie dobrze usytuowane. Pokazuje to dwa kontrasty. Zresztą jak było ze swastyką? U nas kojarzy się bardzo źle, bo pan z wąsem wykorzystał ją do niecnych celów, ale w Azji ten symbol oznacza szczęście. Jeśli komuś dany element kojarzy się pozytywnie, to nie usunie go z życia tylko dlatego, że część społeczności ma inne przekonania. 



Mi osobiście chokery kojarzą się z modą lat 90-tych, nostalgia!

Nie wszystko z tamtych lat jest godne odświeżenia i wrzucenia do aktualnej mody, ale chokery zdecydowanie zasługują na wkroczenie w bieżące trendy❤







Można szpernąć za innymi chokerami, których mają pod dostatkiem w: