Recenzje i porównanie peelingów do twarzy.



Regularne wykonywanie peelingów zapewnia lepszy wygląd skóry. Jest to działanie zarówno bezpośrednie, jak i pośrednie. W działaniu bezpośrednim, widocznym natychmiast, wyróżniamy złuszczenie obumarłych komórek naskórka, które gromadzą się na powierzchni skóry i sprawiają, że skóra niestety nie wygląda świeżo. Brak eksfoliacji naskórka często uwidacznia maleńkie odstające skórki, co nabiera na sile przy nakładaniu makijażu, dlatego warto zadbać o znalezienie chwili dla siebie i swojej skóry. Pośrednie działanie peelingów to głównie przyspieszenie odnowy komórkowej, oczyszczenie zapchanych porów skórnych, przeciwdziałanie powstawaniu zmian trądzikowych. Przy zastosowaniu peelingów mechanicznych możemy widocznie wpłynąć na poprawę krążenia w skórze, często po wykonaniu takiego peelingu obserwuje się chwilowe, lekkie zaczerwienienie. To właśnie sygnał, że krążenie zostało pobudzone, a dzięki temu tlen i składniki odżywcze są lepiej dostarczane do komórek skóry. Wykonywanie peelingu wygładza powierzchnie skóry i działa antystarzeniowo. Działania anti-aging można się tu doszukiwać z kilku powodów, choćby dlatego, że jest lepsze ukrwienie i składniki odżywcze w skórze są lepiej transportowane, lepiej działa metabolizm komórkowy i odnowa komórkowa. Skóra pobudzana jest do działania, a więc produkcja kolagenu i elastyny jest wzmożona. 

O dobroczynnych właściwościach peelingów można napisać jeszcze wiele, ale miały być recenzje, więc do dzieła!





Ostatnimi czasy stosowałam trzy peelingi do twarzy:

-Nacomi natural face scrub, mechaniczny peeling zawierający Korund, olej jojoba, ekstrakt z pokrzywy,

-Perfecta Fenomen C, delikatny peeling enzymatyczny zawierający komplex C, enzym z papai,

-Lirene dermo program, gruboziarnisty peeling mechaniczny zawierający wyciąg z czarnej borówki.





_________
PEELING NACOMI


Produkt przeznaczony jest do cery trądzikowej, mieszanej i tłustej. Sięgnęłam po niego z powodu posiadania tłustego rodzaju cery. Na opakowaniu widnieje zapewnienie, że jest to domowa alternatywa mikrodermabrazji. Jeśli chodzi o poziom złuszczenia naskórka po dokładnym wykonaniu zabiegu to jest to peeling, który zdecydowanie spełnił moje oczekiwania. Ma drobinki, które są niewielkich rozmiarów, jest ich bardzo dużo i wyczuwalne jest to, że mimo swoich rozmiarów są dość ostre. Oczywiście nie są zbyt ostre, przecież to produkt do twarzy! Po wykonaniu zabiegu natychmiast widać poprawę w wyglądzie skóry, jest delikatna, przyjemna w dotyku i oczyszczona. Sam zabieg jest przyjemny, ponieważ produkt nie spływa ani nie wysycha na twarzy, dzięki czemu można przeprowadzić zabieg w wygodnym dla siebie tempie. Skórę należy masować kolistymi ruchami przez około pięć minut, ale jeśli ktoś robi to bardzo delikatnie lub w powolnym tempie to zalecam wydłużyć czas zabiegu. 




_________
PEELING PERFECTA


Jest to peeling przeznaczony do każdego rodzaju cery, jego głównym zadaniem poza złuszczaniem naskórka jest dostarczenie witaminy C, która wśród swoich dobroczynnych właściwości może poszczycić się rozjaśnianiem przebarwień, działaniem antyoksydacyjnym, a także bierze udział w przeciwdziałaniu starzenia się skóry. Peeling jest łatwy w użyciu, ponieważ jest to peeling enzymatyczny. Wystarczy nałożyć go na twarz, pomasować skórę przez około 2 minuty i pozostawić w takim stanie przez kolejne 10 minut. W tym przypadku masowanie ma wpłynąć wyłącznie na lekkie pobudzenie skóry do działania i tym samym intensywniejszego przyswajania składników z produktu. Peeling jest bardzo delikatny w działaniu, dlatego producent zaleca stosować go nawet 3 razy w tygodniu. Jest to coś wartego uwagi, jednakże dla mnie ma zbyt mało widoczne działanie złuszczające. Chyba bardziej widzę w nim maseczkę z dawką witaminki, którą moja skóra bardzo lubi.




_________
PEELING LIRENE


Gruboziarnisty peeling od Lirene obiecuje głębokie oczyszczenie i jest przeznaczony do cery normalnej, tłustej i mieszanej. Tutaj producent zaleca zaaplikować kosmetyk na skórę twarzy i masować tylko 2, 3 minuty. Ja niestety wolę uzyskać efekt, którego po takim czasie szukać na marne. Zawsze wydłużałam czas zabiegu. Drobinki są tutaj większe w porównaniu z peelingiem opisywanym jako pierwszy. Zresztą powinny być większe, bo nazwa gwarantuje nam gruboziarnisty peeling! Na początku stosowania byłam zadowolona. Widziałam, że kosmetyk ładnie złuszcza martwy naskórek i oczyszcza pory skórne. Po pewnym czasie, chyba jakoś po zużyciu połowy opakowaniu zauważyłam, że złuszczanie jest ledwie satysfakcjonujące. Możliwe, że moja cera uległa zmianom i ten peeling stał się nie wystarczający. Możliwe też, że ta część kosmetyku zawierała znacznie mniej drobinek i stąd takie kiepskie złuszczanie. 





Jeśli mam wybrać najlepszy peeling z tych trzech, które opisałam to z pewnością jest to Nacomi. Działanie złuszczające widać natychmiast, zresztą można je wyczuć podczas stosowania tego kosmetyku. Efekt ścierania czuć pod palcami i na skórze twarzy. Polecam go najbardziej ze wszystkich moich peelingów, ale jak znajdę jeszcze lepszy to dam wam znać!